czwartek, 22 maja 2014

Rozdział XIII - Czyli gadanie o wszystkim i o niczym, prócz ważnego szczegółu.

DLA SPROSTOWANIA VER. 2
Postanowiłam nie robić zbędnego zamieszania i dałam przyjaciółce imię, bo co, bo mogę xd. Po co się później główkować o kogo chodzi, eh xd.
Han Yoon Jin. Podoba wam się ?

~Suyeon.


- Mamy w klasie kolejnego nowego ucznia ! - krzyknął twój wychowawca, wchodząc do sali, cały dziwnie rozradowany - Yoon Jin wchodź  !
- Cześć. Jestem Han Yoon Jin. Przeniosłam tu się ze względu na jedną osobę, która tu chodzi i nie, nie chodzi mi o ciebie, Zelo... - chłopak wstał podczas pierwszej części zdania i zaczął iść w jej kierunku z rozłożonymi ramionami, ale kiedy dziewczyna skończyła je, zasmucił się i usiadł z powrotem. Klasa wybuchnęła śmiechem.
- Dobrze więc. Nie będzie ci przeszkadzało, jak usiądziesz z jakimś chłopakiem ? - wasz wychowawca był  dzisiaj serio wyjątkowo mily. Ale to chyba tylko dzisiaj.
- Z każdym, byle nie z Zelo. - Klasa znowu wybuchnęła śmiechem, a chłopak schował głowę w dłonie.
- No dobrze. Usiądź z tym przychlastem na końcu, nazywa się Jaehyo. - wychowawca rzucił w śpiącego na końcu chłopaka kulką z papieru.
- Cześć przychlaście. - powiedziała, siadając obok niego.
Klasa ryczała ze śmiechu, widząc, jak biedny Jaehyo wyrwany ze snu próbuje ogarnąć sytuację. Mruknął "cześć skarbie" i poszedł spać z powrotem.
Na to klasa jeszcze głośniej zaczęła się śmiać, a wychowawca wziął w ręce mały, ale ciężki zeszyt i po cichu podszedł do twojej ławki. Następnie, przy salwie śmiechu, uniósł go trochę nad głową chłopaka, ale twoja przyjaciółka złapała go za nadgarstek.
- Niech go pan zostawi. Niech sobie pośpi. - powiedziała, a wychowawca natychmiastowo od nich odszedł.
Sam poszkodowany podniósł głowę i poprawił włosy. Był strasznie przystojny, ale tego nie wykorzystywał. Gdyby choć trochę się starał, pewnie kolejne pół szkoły było by w nim zadurzone, ale on woli sobie pospać, ewentualnie przeglądać się w lustrze. Typowy narcyz i pedant.
- Nie prosiłem o pomoc. - powiedział chłodno, patrząc się prosto w jej oczy.
- Ale warto by było podziękować, panie Idealny.


           ~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~

- Pojewaliło cię ? - powiedziałaś na przerwie, idąc ze swoją przyjaciółką do sklepiku - Ta klasa to same ułomy ! Jestem tu czwarty dzień i jedynym fajnym gościem jest mój długopis. - powiedziałaś, zrezygnowana.
- Eee tam ! - zaśmiała się, przyciągając cię do siebie ramieniem - Przecież nie zostawiłabym cię samej z tym zboczeńcem !
- Mówicie o mnie ? - pomiędzy wasze głowy wtrąciła się głowa Zico. Yoon Jin odwróciła się do niego i wycedziła :
- Zikacz - chłopak na to przezwisko skrzywił się - miałeś się nie wtrącać.
- Kto tak powiedział, karzełku ? - zapytał się z przekąsem.
Właśnie. Najśmieszniejszą cechą Yoon Jin było to, że miała ledwo 1.60m wzrostu. Przy Zico, który miał ponad 1.80m wyglądała dosyć śmiesznie. A co dopiero przy Zelo...
- YAH ! - krzyknęła, a chłopak zaczął uciekać - GDZIE BIEGNIESZ, ZIKACZ ?! - biegnąc, wrzeszczała za nim. - CHODŹ TU NO, YOON JIN CIĘ UKARZE !
Patrząc na nich jak biegną, a w pewnym momencie dziewczyna wpada na Zelo i obydwoje się przewracają, i jak ryczą ze śmiechu, stwierdziłaś, że zadajesz się z serio nienormalnymi ludźmi, i poszłaś do klasy.


     ~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~

- JAKA KARTKÓWKA ? - Zico przywalił głową w biurko, a Zelo aż się zapowietrzył, kiedy Yoon Jin wykrzyknęła to w akcie protestu.
Nauczycielka od matematyki miała ochotę (i jak to stwierdził Kyung, okres), by zrobić wam niezapowiedzianą kartkówkę z trzech ostatnich lekcji.
- Joon Yae - powiedziała nauczycielka - ty nie musisz pisać.
- Dziękuję. - twoja przyjaciółka uśmiechnęła się, a po chwili dodała - Ale moje imię to Yoon Jin...
- Usiądź na końcu Joon Yae.
- Eh, dobrze...
Wzdychając, sięgnęłaś po zeszyt i wyrwałaś sobie kartkę. Matma nie była twoją mocną stroną. A po za tym...
- PANI PROFESOR, JEST KONIEC ROKU ! - wykrzyknął to, co miałaś w myślach Zico. - Kto normalny by się uczył ?
- Już nawet oceny są wystawione ! - z aprobatą krzyknął B Bomb.
- Pójdzie na nowy rok. - rzekła profesor, poprawiając swoje rogowe okulary. - Brałam przykład z polskich nauczycielek. Strasznie podoba mi się ich system nauczania.
- Współczuję Polakom. - powiedział Jaehyo przecierając sobie oczy. - Co nie zmienia faktu, że... Zgłaszam nieprzygotowanie, pani profesor.
- Już nie masz. Jedynka.
- Na jedno wyszło. - Chłopak wzruszył ramionami i dalej siedząc, oparł czoło o ścianę.

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~

Mijały tygodnie. Nawet się nie spostrzegłaś, a koniec roku w twojej nowej klasie nadszedł w mgnieniu oka.
Jak to w ogóle w niej było ? Zelo próbował wszelkich sposobów by zaprosić Yoon Jin na randkę i nawet raz mu się udało. Ale tylko raz. Yoon Jin jak szybko poszła, tym szybciej wróciła.
Jaehyo, który na wieść o randce był dosyć pochmurny, rozpromienił się, kiedy dziewczyna oświadczyła, że był to totalny niewypał.
Razem z Zico, B Bombem i Amber, chodziliście co tydzień na bubble tea do swojej ulubionej kafejki. Prócz prób molestowania przez Jiho, nic poważnego się nie działo.

Obudziłaś się w dzień po zakończeniu roku. Wreszcie wakacje.
Jedyne z jakiego powodu byłaś smutna, to to, że dzisiaj był wyjazd na obóz, na który oczywiście nie jedziesz.
Wstałaś ociągając się i patrząc na zegarek. Była dziesiąta pięć, czyli za kolejne pięć minut był odjazd spod szkoły.
Poszłaś zrobić sobie herbaty. O dziwo, byłaś sama w domu. Zapewne twoi bracia poszli na dwór z kolegami a matka jest w pracy. Ojciec bardzo rzadko przebywa w domu, więc nie ma o nim mowy.
Spojrzałaś na zegarek. Dziesiąta dziewięć i dwie sekundy. Zalałaś herbatę. Dziesiąta dziewięć i dwadzieścia dziewięć sekund. Wsypałaś dwie łyżeczki cukru. Dziesiąta dziewięć i czterdzieści pięć sekund. Usiadłaś z nią przy stole. Dziesiąta dziewięć i pięćdziesiąt pięć sekund.
Jeszcze tylko pięć.
Cztery.
Trzy.
Dwa.
Jeden.
Powinien już odjechać.
Spojrzałaś w herbatę. Po raz pierwszy żałowałaś, że czegoś nie zrobiłaś. Nie polubiłaś tego uczucia. Wolisz żałować, że coś zrobiłaś, niż na odwrót.
Zaczęłaś bezwiednie mieszać łyżeczką w kubku. Czasem było słychać pobrzdękiwanie łyżeczką o porcelanę. Sam płyn zaczął kręcić się, tworząc brązowy wir.
Siedziałaś tak, leniwie mieszając herbatę, kiedy na dworze rozległo się głośne trąbienie auta.
Aż podskoczyłaś i szybko spojrzałaś w okno.
Na dworze, zaraz przy twoim oknie, stał czarny bus. Przyjrzałaś się kierowcy.
No nie mogę.
Kierowca to twój kolega z klasy - B Bomb. Szybko, choć dalej byłaś w piżamie, wybiegłaś z domu.
- Co wy tu robicie ? - zapytałaś, widząc jak Zico, Amber, Jaehyo, Yoon Jin i jeszcze kilka innych osób wysiada z busa i rozglądają się po okolicy. - Czemu nie jedziecie na obóz ?
- Jedziemy. - Amber uśmiechnęła się i poszła cię przytulić.
- Myślałaś, że cię tak zostawimy ? - Minhyuk opuścił szybę w samochodzie i spojrzał się na ciebie, cały uradowany.
- Walizki spakowane ? - Zelo wyczołgał się z auta i stanął obok Yoon Jin, tworząc obok niej gigantyczny cień.
- Co ? Jak to ? Czekaj... - powiedziałaś, kiedy Zico złapał cię za rękę i zaczął prowadzić do domu.
- Pakuj się. - chłopak otworzył ci drzwi do domu. Do mojego domu, do jasnej cholery ! - Jedziesz z nami na obóz.
- Powinnam mieć jakiś wybór. A nie, przyjeżdżacie czarnym busem i każecie mi wyjeżdżać z domu. - powiedziałaś, wspinając się na górę do swojego pokoju.
- Ależ daję ci wybór. - odwróciłaś się a Jiho uśmiechnął się złowieszczo. - Masz dwie opcje : Albo "tak" - uśmiechnął się. - Albo "oczywiście". Zadowolona ?




Lubię kończyć pisanie w takich momentach xd. Następny rozdział powinien pojawić się także dosyć szybko, a później jeszcze ze dwa i koniec sezonu ^^. Drugi będzie bardziej już taki... Zwięzły xd.
Myślałam jeszcze nad jednym, wieloczęściowym opowiadaniem, mającym korzenie w fantastyce. Jak myślicie, dobry pomysł ? A nawet jeśli, to z kim ? ;-;.

Ps. Ponieważ mam taką ochotę (a co, ja też człowiek xd), temu, kto pierwszy zgadnie kto jest moim ub, napiszę darmowego one shota w trybie natychmiast xd. Tylko pisać z kim ~.
Ps2. Tak, jest on w tym opowiadaniu.
Ps3. Napisałam to dzięki Szyszegowi i szybkiej motywacji, wcale nie kazała mi tego napisać, wcale.
Ps4. Szyszeg, Marchewa, Szyja i reszta które mnie znają,, nie liczą się w tej grze xd.
Miłych snów ^^.
~Suyeon.

12 komentarzy:

  1. Ene dułe like fake ,ja zgaduje ,ze to ... Jaehyo.
    Masz kochna przesrane jeśli zgadłem. :G

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to mam przesrane...

      Usuń
    2. Mogę już złożyć "zamówienie" ?

      Usuń
    3. Ok ,szykuj się.
      Więc chcę po prostu one shota z Gummy ,nie gniewałbym się ,że jestem też tam ja z nią ,no rozumiesz. :G
      Powodzenia! :G

      Usuń
    4. Okej xD. Damy radę, damy radę xd.
      Pisane z osoby męskiej ?

      Usuń
    5. Już się robi c:. Mam nadzieję, że napiszę szybko c:

      Usuń
    6. Tez mam taką nadzieje bo tu czekam zniecierpliwiony :G

      Usuń
  2. To było oczywistą oczywistością, że Zikaczek wyciągnie ją z domu na ten obóz xD
    i baaaaaardzo dobrze xD
    nie wiem dlaczego, ale też miałam wrażenie, że Twoim ub jest Jaehyo o.O
    + jeśli chodzi o to wieloczęściowe opowiadanie fantasy to ja z wielką chęcią przeczytam ^^
    a jeśli chodzi z kim.. to myślę, że to powinna być Twoja decyzja ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serio to zgadnięcie tego ub było takie łatwe ? xD
      Ale niestety byłaś druga ;<. Niedługo pewnie zrobię kolejny event czy coś xd.

      Usuń
  3. A pfy, proszę dla mnie brawa albowiem to dzięki mnie <3 <3 <3

    WENY. <3

    OdpowiedzUsuń